No tak, ale jaki?
Tu powinienem napisać, że powinien zostać ustalony po solidnym przerobieniu wszystkich dotychczas przedstawionych przeze mnie punktów.
No cóż. Prawda jest taka, że wybór terminu to Twoja sprawa! Wszystko zależy jedynie od tego jak dobrze chcesz się przygotować.
Pewnie zwrócił Twoją uwagę lub może nawet lekko zirytował fakt, że wpisy dotyczące planowania to raczej ogólniki. Są to sugestie mające nieco zmusić Cię do pracy i samodzielnego myślenia. Planowanie tak jak i Twój projekt to bardzo indywidualna sprawa. To jest miejsce na Twoją pracę!
Wracamy do tematu.
Przerabiając kolejno, punkt po punkcie „przepis na plan” możesz mocno zobrazować sobie miejsce, do którego się udajesz. Dzięki zebranej wiedzy, wybór terminu nie powinien stanowić żadnego problemu. Pamiętaj tylko, że im masz więcej czasu na przygotowanie, tym mniejsza szansa popełnienia błędu.
A co w sytuacji, kiedy to termin determinuje Twój wyjazd?
W zależności od tego jak jest on odległy, ryzyko popełnienia błędu rośnie lub maleje. Nadal jednak zalecam przerobić wszystkie punkty z listy. Tylko po to by mieć jak największą wiedzę i przygotować się na niespodziewane.
Jeśli tylko masz możliwość, to od samego początku unikaj pośpiechu. Nawet jeśli w swoim CV masz cudowny paragraf, że potrafisz działać pod presja czasu i masz zadrukowane w głowie, że ta presja motywuje Cię do działania – daj luz.
Zostaw Komentarz