W 90% przypadków, planowanie budżetu to najważniejszy punkt przygotowań. To czy zrealizujemy wybrane przedsięwzięcie, zależy od tego, czy najzwyczajniej w świecie jest nas na nie stać.
Nie pozostaje nic innego jak stworzyć sobie osobliwy biznesplan. Oszacować, ile wyniesie nas cała zabawa i porównać to ze środkami, którymi dysponujemy.
A co jeśli nas nie stać? Czy mamy zrezygnować z realizacji planów? Przecież poza gotówką chowaną w skarpecie są jeszcze inne możliwości finansowania. I nie chodzi mi o stosowanie wersji extreme survival w postaci kradzieży. Nie polecam. W niektórych krajach dziwnie odpadają za to ręce. Polskie “załatwianie” też uważam za kiepski pomysł. Niesamowite, że tego słowa nie da się przetłumaczyć jeden do jeden na żaden inny język!
Pozyskanie dodatkowych środków może okazać się prostsze niż myślisz.
Jeśli poświęcisz trochę czasu, to okaże się, że np. możesz skorzystać z platform takich jak helpx lub samodzielnie szukać zarobku w miejscach, w których chcesz spędzić czas.
Ale zanim zgromadzisz potrzebną gotówkę, lub rozpoczniesz poszukiwania by ją zdobyć, ustal, jaka kwota będzie ci potrzebna. Oszacuj, ile pieniędzy potrzebujesz, by przeżyć jeden dzień. Ile dni chcesz być w podróży? Weź pod uwagę wszystkie swoje potrzeby, takie jak: koszty jedzenia, transportu, noclegów, wiz, przepustek, biletów, kart wstępu, zakupu lub wypożyczenia odzieży, wyposażenia, sprzętu specjalistycznego, prezentów, ewentualnych zachcianek, opłat za przewodników, tragarzy, opłat klimatycznych, opłat za ewentualne kary, mandaty czy grzywny.
Ustal, które z tych kosztów mogą wystąpić, na jakim etapie i zabezpiecz środki na ich pokrycie.
Dobrze założyć pewien bufor, by ewentualne przekroczenie dniówki cię nie zaskoczyło i nie położyło na łopatki twoich finansów.
Zostaw Komentarz